Jak uszyć sobie drogę do bycia superbohaterem?

Krawieckie moce

Szycie to takie niepozorne zajęcie, którego na co dzień nie doceniamy, a – jakby nie patrzeć – jest podstawą naszej codzienności. Gdyby nie umiejętności krawców, być może chodzilibyśmy w workach po ziemniakach (oczywiście trochę hiperbolizując), tak samo gdyby nie dokładność szewców, mielibyśmy wiele problemów z obuwiem. Tymczasem wszystko sprowadza się do jednej czynności: odpowiedniego posługiwania się igłą.

Fuzja pasji

Kiedy zaś tę niby prozaiczną zdolność połączy się z innymi zainteresowaniami, na przykład miłością do szeroko pojętej fantastyki, dostaniemy wyjątkową mieszankę wybuchową, czyli tzw. cosplay. Ileż przyjemności sprawia tworzenie kostiumu związanego z ulubionym bohaterem z gry komputerowej, serialu lub książki, wie tylko ten, kto siedział po nocach i szył swój strój w pocie czoła.

Cosplay tylko dla wybrańców?

Wydawać by się mogło, że dobrymi cosplayerami będą wyłącznie osoby, które osiągnęli poziom mistrzowski w krawiectwie. To jednak bardzo błędne założenie, ponieważ bardzo wielu ludzi zaczynało swoją przygodę z tą formą artystyczną, nie mając zielonego pojęcia, jak manewrować igłą oraz nićmi, jednak spędzili sporo czasu, żeby na swoich błędach i poradach fachowców wypracować sobie tę umiejętność.

Cosplayowe zarobki

Żeby tego było mało, na cosplayu można całkiem sporo zarobić i to w różny sposób. Pokazywanie się na konwentach oraz festiwalach fantastyki stwarza okazje do zaistnienia w świecie fandomu, a co za tym idzie – zostanie wyłapanym przez ludzi biznesu, którzy mogą zechcieć albo kupić prezentowany kostium, albo nawiązać współpracę, albo wspomóc przy rozwijaniu swojej kariery cosplayera. Oczywiście spektrum sposobności sięga o wiele dalej, niemniej to zawsze coś na dobry początek!