Rozmiarówkowy koszmar
Mimo że w naszej świadomości utarło się myślenie o ubraniach w kontekście rozmiarów i dobierania ich właśnie na podstawie skali literowej, przeważnie od XS do XXL, tak nie da się zaprzeczyć, że w sieciach odzieżowych rozmiar rozmiarowi nierówny, mimo że przeczy to pewnym zasadom poprawnego rozumowania. Ludzie, zdaje się, że szczególnie kobiety, coraz częściej narzekają, że ciuchy tworzone są z myślą o bardzo szczupłych, wręcz niemających „kształtów” osobach. Znalezienie odpowiednich rzeczy bywa coraz trudniejsze.
Numer do krawca
I wtedy zaczyna się kombinowanie. Jedni pójdą do sklepów z używaną odzieżą, mając nadzieję, że chociaż tam znajdą ubrania w swoim rozmiarze, drudzy rzucą się w wir przeszukiwania Internetu, natomiast jeszcze inni dojdą w końcu do wnioski, że taniej ich wyjdzie zamówienie kilku rzeczy na wymiar zamiast męczenie się z ustaloną z góry rozmiarówką.
Tylko na okazje?
Pewnie są jeszcze tacy, których nie opuszcza przeświadczenie, iż ubrania szyte na miarę to wyłącznie kreacje wieczorowe, suknie ślubne albo inne, przeznaczone na jakieś specjalne okazje stroje. Tymczasem rzeczywistość jest nieco inna, ponieważ nawet zwykła garderoba mieści się w usługach krawców, którzy proponują szycie pod potrzebny klienta.
Wyjątkowość rzeczy
Ponadto, co jest niewątpliwym plusem, skoro już zleca się fachowcom tak ważne zadanie uzupełnienia braków w garderobie, to można uzgodnić z nim szczegóły, a zatem to, jakich rzeczy oczekujemy i jakie sobie wymarzyliśmy, zarówno pod względem kroju, jak i materiałów. To dość cenne, ponieważ tym razem kwestia projektowania leży po naszej stronie, ewentualnie samego krawca, więc obie strony mają okazję do puszczenia wodzy wyobraźni. Szczególnie jeśli sprawa dotyczy strojów na konkretną uroczystość.