Części do motocykli – czy warto kupować części używane?

Polak potrafi… Jako naród dumni jesteśmy ze specyficznie pojmowanej zaradności. Współcześnie rzeczywistość nie wymaga już mistrzowskiej kreatywności, jak w czasach PRL-u, jednak w nas wciąż tkwi zakompleksiony człowiek ze wschodu, który z dziecięcą radością zaciera dłonie, gdy uda się zdobyć więcej za mniej. Czy zawsze warto go słuchać?

W pogoni za okazją

Rynek wtórny rządzi się swoimi prawami i nie zawsze za ofertą sprzedaży kryje się jedynie chęć zysku. To tajemnicze motywy sprzedawcy spychają nas z prostej drogi do nowych części do motocykli na portale aukcyjne i lokalne ogłoszenia. Po cichu liczymy, że może żona wyprzedaje skarby eksmałżonka, a jak kobieta – to pewnie nie zna ich wartości. A może bliźni w finansowym dołku spuści z ceny w zamian za szybką gotówkę? Zdarzają się okazje, których przegapić po prostu nie wolno!

Głoszone teorie i mniej wzniosła praktyka

Używane części do motocykli to temat z pewnością niewygodny. Większość pytanych o to motocyklistów oburza już sam pomysł szukania używek. Niestety, praktyka pokazuje, że rynek używanych części motocyklowych ma się dobrze i wielu właścicieli jednośladów nie hołduje tej świętej zasadzie – przynajmniej w praktyce. Jednak używane to nie nowe, a nie w pełni sprawna część może stać się przyczyną wypadku i poważnych problemów ze zdrowiem. Gdzie jest złoty środek?

Kiedy oszczędności stają się niebezpieczne

Kilkukrotnie niższe ceny niektórych części używanych kuszą… Trzeba jednak powściągnąć wyobraźnię, zachować zdrowy rozsądek i nie zapominać o swoim bezpieczeństwie. Na czym nie wolno oszczędzać? Mechanicy nie polecają ulegać pokusie kupna na przykład używanych klocków hamulcowych lub dźwignie hamulca. Eksploatacja tych części sprawia, że dopasowują się one do indywidualnych, niepowtarzalnych nierówności konkretnej tarczy hamulcowej. Zamontowane na innej tarczy nie spełniają swoich zadań w stu procentach, zanim nie „dotrą się” do kształtu nowej towarzyszki. Z kolei kupno używanych tarcz hamulcowych to jeszcze większe ryzyko i jest to zdecydowanie odradzane posunięcie.

Niekiedy drożej okazuje się taniej

Niestety, aby odławiać prawdziwe perły w morzu używanych części do motocykli, trzeba się po prostu na tym znać. Wiedza, doświadczenie i odrobina szczęścia pozwolą niekiedy zaoszczędzić kilka stów. Nie wszystko widać jednak gołym okiem i zawsze możemy trafić na część po prostu gorszą lub mającą ukrytą wadę. Pomijając ryzyko zamontowania takiej części, jest to finansowo absurdalne posunięcie. Najpierw bowiem kupujemy część używaną tylko tańszą, a po kilku chwilach radości z oszukania przeznaczenia i tak musimy wydać kasę na część nową. Górą zatem myśl ludowa: chytry dwa razy traci!